Forum Gildii DA przeznaczone do Sesjii

HidesHisFace

"Demailin, Surfalano z łaski Cesarzowej, prawa ręka wielkiego Lorda Surfalano i naczelny nauczyciel walki. Dzięki, nie piję. Kodeks zabrania, ponadto nie przepadam za tego typu trunkami tak, czy tak. Ładny statek, swoją drogą."

Leonidas1123

-Dzięki. Wiesz jak go zdobyłem? Hehe, wygrałem w hazardzie.

Tymczasem załoga "Slayera"...
-Dawaj weźmiemy jeden komplet zbroi. Na pewno dużo za niego dostaniemy.
-Dobra, tylko jak?

HidesHisFace

"Ciekawe, choć przyznam, że niezbyt wyznaję się na waszych ludzkich finansach, czy jak wy to tam zwiecie. U nas, by coś dostać wystarczy poprosić."

W międzyczasie dwie gwardzistki opierają się wygodnie o reling i rozmawiają spokojnie podziwiając spokojną taflę wody.

Leonidas1123

-Mam pomysł! Masz może coś do ogłuszania?
-No tą miksturę usypiającą tylko.
-To daj ją.
-Proszę.
-To teraz trzeba im ją dać.
-Ja się tym zajmę.
Jeden podchodzi do nich.
-Witam, chcecie się napić?

HidesHisFace

Jedna z sióstr bierze napój od marynarza, który czuje delikatne, prawie niezauważalne ukłucie w głowie. Gwardzistka już ma się napić, gdy druga chwyta jej rękę i mówi szeptem.
"Procedury siostro." Po czym dodaje głośniej. "Chętnie się napijemy, ale pod warunkiem, że wy napijecie się z nami. Wedle naszej tradycji, mężczyźni piją pierwsi."

Leonidas1123

-Eee, my już piliśmy, to teraz wy!
Drake kątem oka spojrzał na sytuację.
-Ej, Ronem nie kombinuj nic. Wziąłem cię do załogi tylko po to, by cię nie przymknęli w więzieniu. To lepiej nic nie kradnij i nie kombinuj bo cię wydam.

HidesHisFace

"Podziękujemy w takim razie, skoro panom brakuje... Kultury, by napić się z damami."
Gwardzistka wylewa napitek za burtę i zwraca kubek, podczas gdy druga, najwyżej starsza stopniem dodaje.
"Musielibyście przestać w ogóle myśleć, by nas wykiwać, panowie."

Leonidas1123

-I cały plan szlag trafił!
Wykrzyczał.
-Za legion! Na Imperium!
Zaatakował Shata'lin.
-Co?! Czyżby imperialistyczny szpieg wdarł się na statek? Do broni!
Drake wykrzyczał.

HidesHisFace

"Zdrada!"
Siostry stają w pozycji bojowej i na znak, kilka sekund później reszta gwardzistów staje otaczając przeciwnika z bronią gotową z praktycznie każdej strony.
Demailin stoi tuż za swoimi wojownikami i mówi.
"Poddaj się, imperialna świnio, a może cię nie zabijemy. Może. Dobierz słoje słowa mądzrze, bo moga to być twoje ostatnie."

Leonidas1123

-Nakopać zdrajcom załoga!
Pół załogi jednak nie reaguje.
-Co jest z wami? Nakopać im powiedziałem.
-Tak? No co ty imperialisto!
-Co?! Nie jestem imperialistą.
-Jaasne, jesteś.
Wszyscy patrzą z przerażeniem na Drake'a.
-Nie jestem!
-Każdy legionista to kłamca, sam wiesz. Bo nim jesteś!

HidesHisFace

"Dosyć tej szopki." Mówi Demailin. "Co tu się do cholery dzieje?"

Leonidas1123

-Demailinie, oni uważają mnie za legionistę! To się dzieje!
-Haha, uważają bo nim jesteś!
Powiedział załogant-zdrajca.

HidesHisFace

Demailin podchodzi do otoczonego marynarza i chwyta go za gardło. "Mówiłem, byś dobrał słowa uważnie." Po czym łamie mu kark.
"Zaraz zobaczymy, kto tu jest imperialną świnią. Siostro..." Zwraca się do starszej gwardzistki. "Znasz się na telepatii, prawda? Zrób sobie małą wycieczkę po umysłach naszych gospodarzy, proszę."

Leonidas1123

-Ufff, przynajmniej mi uwierzą. Na szczęście. Ciekawe kto podburzył moją załogę.

HidesHisFace

Siostra gwardzistka zaczyna sprawdzanie umysłów każdego marynarza po kolei, oczywiście pod stosowną eskortą. Cala grupa uderzeniowa Shata'lin trzyma się razem.