|
Forum Gildii DA przeznaczone do Sesjii Zapraszamy na nowe Forum - www.gidia-da.cba.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
HidesHisFace
Redaktor
Dołączył: 07 Lut 2010
Posty: 313
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 21:18, 11 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
We względnej ciszy i po godzinie lotu transportowiec wchodzi w atmosferę. Słychać skrzypienie metalu rozciągającego się od ciepła, strasznie trzęsie.
Nagle... Cisza przerwana tylko dzwiękiem wymiotów z chlustem uderzających o pokład. Ekran na ścianie tuż za wejściem do kabiny pilota pokazuje obraz z przedniej kamery zainstalowanej pod dziobem.
Jesteście nad stolicą... A raczej tym, co z niej zostało. Miasto płonie, nie widać nawet jednego nietkniętego budynku. Do chmary transportowców dołączają się myśliwce eskorty. W oddali widzicie pozycje gadziej armii - bazę wypadową w kraterze po ostrzale planetarnym, a także odległą, dymiącą sylwetkę ratusza - z pewnością toczą się tam jakieś walki. Wszędzie widać ślady walki, nikłe wybuchy granatów, pociski smugowe niczym małe iskierki... Miasto walczy... Całe.
Kapitan staje przed wami i zaczyna faktyczną odprawę.
Dobrze, słuchajcie. Przed nami misja zwiadowcza. Po wylądowaniu nie ociągając się ruszamy w kierunku południowo-wchodnim. Szyk rozproszony, połowiczna cisza radiowa. Drużyny mają kontaktować się tylko, jeśli będą potrzebowały wsparcia lub znajdą coś ciekawego. Nie atakujcie niesprowokowani. Przede wszystkim mamy zdobyć informacje o dostawach broni. Po uzyskaniu koordynatów składu, czy innego źródła broni - przejąć i oczywiście wezwać resztę.
Wróg mas broń podobną do naszej - głównie starsze modele legionowej broni i okazyjnie skradziony sprzęt, nie są jednak opancerzenie i brak im profesjonalnego wyszkolenia. Bądźcie jednak ostrożni, to partyzanci i znają to miasto lepiej niż wy. Spodziewajcie się wrogów z każdej strony i na każdym piętrze - ruiny to idealne miejsce dla snajperów i do urządzania zasadzek. To, że wy nie widzicie wroga, nie znaczy, że wróg nie widzi was.
Szykujecie się do wymarszu. transportowiec ląduje dość twardo ale stabilnie na nierównej powierzchni, co czuć po przechyle. Właz główny otwiera się i wybiegacie wszyscy razem. Wahadłowiec odlatuje zostawiając waszą kompanię w samym sercu ruin.
Centurion zdecydował się ufortyfikować jeden z budynków, niski, skryty wśród szkieletów dwóch kamienic masywny kompleks starego banku.
Wasz pluton rusza uliczką po lewej i wkrótce natrafiacie na rozwidlenie na środku drogi.
Kapitan rozkazuje wam wziąć prawą, skierowaną niemal idealnie na południe część rozwidlenia, sam ze swoją sekcją bierze drugą stronę. reszta oddziału ma przeszukać budynki na skrzyżowaniu.
Przed wami rozciąga się wąska uliczka. po obu stronach rozciągają się rzedy zniszczonych kamienic, sama ulica zaś zawalona jest wrakami samochodów. Szary pył dość znacznie ogranicza widoczność, ale w oddali da się dostrzec sylwetę jakiejś wieży, najpewniej zegarowej lub jakiegoś ekstrawaganckiego biura, trudno powiedzieć.
Po lewo widać dokładnie trzy długie kamienice z rzędami zabitych okien. Środkowa kamienica wyraźnie strawiona była przez jakiś pożar. W ścianie widać też ogromną wyrwę wiodącą do środka "zapieczętowaną tylko kilkoma deskami".
Po prawej są kolejne trzy kamienice - wyższe od tych po lewej, takze pozabijane dechami i strasznie zniszczone. Pierwsza, sądząc po świetle prześwitującym między deskami to właściwie tylko frontowa ściana, środek pewnie całkowicie się zawalił. Okna na strychu trzecie prawej kamienicy nie są zabite deskami, drzwi balkonu z pierwszego piętra, zaraz nad klatką schodową zostały wyłamane.
Przed wami ustawiony jest rząd z wraków samochodów zajmujący niemal całą szerokość ulicy z wyjątkiem małej luki po lewej, wystarczającej, by móc pojedynczo przejść. Po drugiej stronie barykady widać rozerwany, najpewniej pociskiem artylerii wrak czołgu. Wieża została całkowicie rozpruta, kadłub zaś zapadł się połowicznie w powstałym po wybuchu kraterze.
Nigdzie nie widać żadnych ciał...
[kolejki w walce - po narratorze - dowódca grupy, potem Vlad i Greg, następnie Igor, oraz Ursus wraz z dalszym ciągiem narracji.]
Ostatnio zmieniony przez HidesHisFace dnia Śro 21:39, 11 Sie 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Biniu
Administrator
Dołączył: 07 Mar 2010
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Śro 21:31, 11 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Sierżant ukucnął na rogu ulicy
Nie podoba mi się to przejście, idealne miejsce na zasadzkę
Uważnie rozgląda się przez lornetkę
Te kamienice to świetny punkt strzelecki. Zanim przejdziemy przez ulicę chcę się upewnić, że są czyste. Spójrzcie na te drzwi - Angelos wskazuje wyłamane drzwi Ktoś może tam być. Grupa szturmowa wejdzie tam i sprawdzi budynek. W tym czasie Igor i Ursus osłaniają wam tyły. Bądźcie ostrożni jak diabli, zanim ruszycie przez korytarz patrzcie zza rogu. Każdy ubezpiecza siebie nawzajem. Ja idę z Vladem i Gregiem. Do dzieła!
Flawiusz zaczyna ostrożnie biec w kierunku kamienicy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Leonidas1123
Magin
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 234
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z AW
|
Wysłany: Śro 21:47, 11 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Ursusie, uważaj. Jaszczurki mogą wyleźć z każdej dziury. A ty jesteś raczej kiepski w walce. Cóż, taka prawda. Sam na siebie ich nie wezmę. A poza tym, dlaczego mam się trzymać na tyłach? Ja jestem od walki ciężką bronią a nie od osłaniania tyłów do cholery! Powinienem z nimi być, a jak zaatakuje ich pojazd? Beze mnie sobie nie poradzą.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Renox
Administrator
Dołączył: 03 Lut 2010
Posty: 192
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Reda
|
Wysłany: Śro 22:00, 11 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Vlad zdecydowanym, lecz ostrożnym krokiem zajrzał zza rogu drzwi.
Palec miał na spuście, a czoło mokre od potu.
Wygląda na to, że jest czysto - powiedział szeptem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ilidan
Administrator
Dołączył: 01 Lut 2010
Posty: 476
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ferelden
|
Wysłany: Czw 21:49, 12 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Vlad ja ruszę na zwiad i wystrzelam te jaszczurki.
Gregoir rusza naprzód.
|
|
Powrót do góry |
|
|
HidesHisFace
Redaktor
Dołączył: 07 Lut 2010
Posty: 313
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 21:56, 12 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Nie musisz się o mnie tak troszczyć, kolego. Może nie jestem najlepszym strzelcem ale jakieś podstawy taktyki złapałem, zanim wywalono mnie ze szkoły oficerskiej. Widzisz tę wieżę, daleko na końcu uliczki. Gdybym był snajperem, zasadziłbym się tam. Chwilowo pył nas zasłania, ale lepiej trzymać głowy nisko, gdy tylko opadnie...
Mówi Ursus jednocześnie kryjąc się za jednym z zezłomowanych aut i wychylając się ostrożnie.
Vlad nie dostrzega niczego groźnego w pomieszczeniu i Gregoir osłaniany przez towarzysza wchodzi do środka lecz dosłonie chwilę potem zatrzymuje się czując coś na nodze...
Żyłka rozpięta między stertami gruzu przy framudze drzwi. Mało brakowało, a by pękła. W tym też momencie Vladimir dostrzega dziwny kształt wystający przez dziurę w suficie, kształt przypominający człowieka z karabinem, lecz pozostający w totalnym bezruchu.
[PRZY OKAZJI - trzymajcie się kolejności, którą wymieniłem w poprzednim poście]
Ostatnio zmieniony przez HidesHisFace dnia Czw 21:57, 12 Sie 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Biniu
Administrator
Dołączył: 07 Mar 2010
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw 22:18, 12 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Flawiusz dopada do Grega i zdecydowanym ruchem przyciąga go do tyłu.
Kątem ust szepcze Uważaj idioto. Ta pułapka sama się nie założyła. Przez dziurę w suficie może mierzyć do nas człowiek. Jeżeli to zasadzka to trzeba ją jak najszybciej zdemaskować, ale tak żeby nas nie pozabijali. Za jakieś 10 sekund, Vlad ostrzelasz tą dziurę. W tym czasie ja i Greg przebiegniemy do końca korytarza i zaskoczymy ewentualnych napastników. Uważajcie na tą przeklętą linkę! Tam dalej może być więcej pułapek, tak więc miejcie oczy otwarte.
Sierżant uważnie lustruje korytarz szukając kolejnych niespodzianek.
Greg, bądź gotowy, że w każdej chwili zza rogu może nam wyskoczyć przeciwnik. Wal wtedy w niego ile wlezie. Do dzieła chłopaki!
Angelos przeskakuje linkę i zaczyna biec. Daje Vladowi sygnał do ognia zaporowego.
|
|
Powrót do góry |
|
|
HidesHisFace
Redaktor
Dołączył: 07 Lut 2010
Posty: 313
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 22:35, 12 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Vlad zgodnie z rozkazem ostrożnie wychyla się zza framugi i strzela w kierunku niezidentyfikowanej sylwetki. Ogień zaporowy nie jest zbyt celny, pociski trafiające w sufit pierwszego piętra wyrywają kawały tynku, który sypiąc się strasznie ogranicza możliwość zobaczenia czegokolwiek na piętrze. Cel z pewnością jednak otrzymał przynajmniej dwie kule.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ilidan
Administrator
Dołączył: 01 Lut 2010
Posty: 476
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ferelden
|
Wysłany: Czw 22:43, 12 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Greg biegnie korytarzem spodziewając się wroga.
No chodźcie wy sku******.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Leonidas1123
Magin
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 234
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z AW
|
Wysłany: Sob 16:53, 14 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Sądzisz że tam się ktoś schował? Też bym się tam ukrył gdybym był snajperem, lecz pewnie o to chodzi jaszczurkom. Byśmy spodziewali się ich tam, a oni wyjdą z drugiej strony.
Igor po tych słowach również schował się wraz z Ursusem.
I jak towarzyszu, widzisz coś?
(PS. Sory że nie odpisuje za często, lecz teraz w domu mam remont i sami wiecie jak to jest. Trzeba pracować.)
|
|
Powrót do góry |
|
|
HidesHisFace
Redaktor
Dołączył: 07 Lut 2010
Posty: 313
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 20:11, 14 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Ni cholery, pył jest zbyt gęsty, tylko zarys budynku... Oczywiście, przeklęte gady się tam nie schowają, byłoby to zbyt oczywiste. Co innego buntownicy... To zbyt dobra pozycja by się tam nie zasadzić.
W międzyczasie Vlad przerywa ogień zaporowy i wymienia magazynek, zaś Greoir i Flawiusz podbiegają do ściany i zajmują miejsca po obu stronach schodów prowadzących na piętro. Przez dziurę nic nie widać, powiem pył z zerwanego tynku jest zbyt gęsty, zastanawiająca jest za to cisza. Ostrzelane indywiduum nawet nie zająknęło.
Schody wyglądają na solidne i są we wznględnie dobrym stanie. U gory widać proste drzwi, można do nich podejść nie narażając się na ostrzał, chyba, że ktoś siedziałby przyczajony za nimi. Zamek w drzwiach został wyłamany, ktoś tu się włamał, nie wiadomo jednak kiedy.
W tym samym czasie przez radio odzywa się głos kapitana.
Napotkaliśmy lekki opór, nic z czym nie moglibyśmy sobie poradzić, niewielki oddział rebeliantów. Kontynuujemy rozpoznanie. (słychać pojedyncze strzały) Bądźcie ostrożni. Sekcja druga, ruszacie za mną. Sekcje cztery i pięć, wesprzyjcie trójkę. Wszyscy, miejsce zbiórki pod wieżą... (słychać serię z ciezkiego karabinu) No żesz kur... Połączenie z kapitanem urwało się.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Biniu
Administrator
Dołączył: 07 Mar 2010
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 22:34, 17 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Flawiusz wyjmuje swoje specjalne urządzenie i uważnie rozgląda się zza krawędzi ściany. Daje Vladowi znak, żeby do nich podbiegł. W międzyczasie wyciąga krótkofalówkę i kontaktuje się z Igorem
Tu sierżant, przejrzymy do końca budynek - podejrzewamy, że mogą tu być jacyś maruderzy z armii buntowników. Sprawdzimy go i zaraz potem wyruszymy na odsiecz kapitanowi. Spróbujcie z Ursusem znaleźć jakieś tylne wejście, pomożecie nam. Uważajcie tylko, żebyśmy się nie pozabijali w środku - hasło: Gady, a odzew: na dziady. Trzymajcie się tam!
Angelos przenosi wzrok na swoich żołnierzy.
Będziemy posuwać się naprzód; Vlad i Greg jesteście z przodu, a ja będę pilnował wam tyłków. Ruszamy!
[Sorry, że dawno nie odpisywałem - miałem masę spraw rodzinnych od których nie mogłem uciec]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Renox
Administrator
Dołączył: 03 Lut 2010
Posty: 192
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Reda
|
Wysłany: Pią 21:21, 20 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
"Tak jest!"
Vlad powoli i uważnie podąrza w wyznaczonym kierunku. Jest bardzo skupiony i czujny.
"Greg, bierz prawą"
Ostatnio zmieniony przez Renox dnia Pią 21:22, 20 Sie 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ilidan
Administrator
Dołączył: 01 Lut 2010
Posty: 476
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ferelden
|
Wysłany: Sob 18:23, 21 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Dobra Vlad.
Sierżancie nikogo tutaj nie ma.
Greg skupiony idzie dalej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Leonidas1123
Magin
Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 234
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z AW
|
Wysłany: Sob 18:27, 21 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Tak jest kapitanie. Spróbujemy znaleźć tylnie wejście. U nas na razie nic, pusto. Żadnego nieprzyjaciela nie widzieliśmy.
Kończy rozmowę przez krótkofalówkę.
Dobra Ursusie. Mamy znaleźć tylnie wejście do tej budowli. I jak usłyszysz "Gady" to odpowiedz "na dziady", jasne? To hasło.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|