Autor |
Wiadomość |
Ilidan |
Wysłany: Śro 19:08, 16 Cze 2010 Temat postu: |
|
Moja głowa, gdzie ja jestem?Pamiętam, tylko że poddałem się waszej cesarzowej.
Roland widzi swój oręż i zbroję zawiniętą w worku.
Jestlekko ranny, widocznie nie chciano, by zginął.
Miori mówiłaś, że zdałem, czyli mogę z wami zostać? |
|
|
HidesHisFace |
Wysłany: Śro 18:53, 19 Maj 2010 Temat postu: |
|
Rycerz budzi się na skraju lasu, tuż przy ujściu sporego strumienia do ogromnego morza. Nie pamięta nic. Cały jego sprzęt leży zawinięty w worku, on sam zaś ma na sobie tylko spodnie i brzuch owinięty bandażem. Prawie nic nie pamięta, jedyne, co wala mu się po umyśle to niewyraźne przebłyski, które rodzą więcej pytań, niż odpowiedzi. Dziwne, nieludzkie twarze, gigant z młotem, wysoka dama w pancerzu. Wszystko zamglone, niepewne i dziwne. Gdy tylko próbuje sobie coś przypomnieć głowa zaczyna boleć go niemiłosiernie. |
|
|
Ilidan |
Wysłany: Sob 22:01, 15 Maj 2010 Temat postu: |
|
Rycerz pada ranny. |
|
|
HidesHisFace |
Wysłany: Sob 21:59, 15 Maj 2010 Temat postu: |
|
Miori rzuca włócznię na ziemię i utykając podchodzi do rycerza i kładzie mu jedną rękę na ramieniu.
"Zdałeś."
Po czym błyskawicznie dobywa sztylet z za pasa i z całej siły, z zaskoczenia wbija w brzuch przeciwnika.
"Cicho, spokojnie, zaraz omdlejesz i przestanie boleć... Wiem, jak zabijać, ale to nie będzie śmiertelna rana... Cicho, cichutko. Obudzisz się i wszystko będzie dobrze, cicho..." |
|
|
Ilidan |
Wysłany: Sob 21:53, 15 Maj 2010 Temat postu: |
|
Aaaaaaa ten ból .
Rycerz dobywa łuku i strzela do przeciwniczki Strzała trafia w nogę.
Myślę ,że zdałem swój test. |
|
|
HidesHisFace |
Wysłany: Sob 21:46, 15 Maj 2010 Temat postu: |
|
"Robię to, by cię chronić przed mym ukochanym. On nie zawaha się ani przez chwilę. Nie przy drugim spotkaniu. Popełniłeś wielki błąd przychodząc tu i teraz musisz za to zapłacić."
Miori szarżuje na przeciwnika, już ma zadać cios, gdy nagle wykonuje przewrót w prawo i wykonuje błyskawiczne dźgnięcie z boku, prosto w łydkę przeciwnika. |
|
|
Ilidan |
Wysłany: Sob 21:41, 15 Maj 2010 Temat postu: |
|
Rycerz atakuję z lekkim strachem przed Udraelem raz już z, nim walczył i ledwo co przeżył.
Roland broni się tarczą przed atakami napastniczki.
Nie che cię zranić, lecz nie dajesz mi innego wyboru. |
|
|
HidesHisFace |
Wysłany: Sob 21:37, 15 Maj 2010 Temat postu: |
|
Miori odskakuje i nie zważając na draśnięcie chwyta za włócznię i błyskawicznie krąży wokół przeciwnika. Szuka słabych punktów w obronie rycerza, zadaje szybkie, niezbyt precyzyjne dźgnięcia, starając się jakoby wymacać jakąć szczelinę w pancerzu. Ciosy nie są może silne, ale bardzo irytujące.
"Muszę cię jeszcze ostrzec. Jeśli coś mi się stanie, Udrael może się zdenerwować, delikatnie mówiąc. To, co się stało podczas pojedynku z siostrą Hizną to nic w porównaniu z szałem jaki wpadnie po mnie." |
|
|
Ilidan |
Wysłany: Sob 21:31, 15 Maj 2010 Temat postu: |
|
Roland podnosi miecz i tarczę.
Rycerz zadaje szybkie ataki, które ranią przeciwniczkę w ramię, bo czym się cofa i uderza ją tarczą.
Roland dobywa swojego młota i uderza, nim z całej siły w pancerz przeciwniczki. |
|
|
HidesHisFace |
Wysłany: Sob 21:27, 15 Maj 2010 Temat postu: |
|
"Jeśli uznam, że jesteś godzien, jeśli okażesz się skutecznym i honorowym wojownikiem, pozwolimy zapewnimy ci proces w obliczu Sukurfalano. Tylko tak mogę uchronić cię przed gniewem moje... Udraela. Nie będę jednak się z tobą cackać i jeśli słabo będziesz się bronił, po prostu cię zabiję." Miori mówi dalej. Hizna tylko słucha wyższej stopniem siostry.
"Stawaj, zanim Czarni stracą cierpliwość." |
|
|
Ilidan |
Wysłany: Sob 21:23, 15 Maj 2010 Temat postu: |
|
Hizno chciałbym przeprosić cię i twój lud za swoje zbrodnie, których się dopuściłem. Wiem, że nie zasługuję na przebaczenie. |
|
|
HidesHisFace |
Wysłany: Sob 21:10, 15 Maj 2010 Temat postu: |
|
"Nie da się odczynić." Mówi wojowniczka w hełmie.
"Siostra dała ci swego czasu szansę, dała ci życie. Taki gest nie jest częsty wśród Czarnych Gwardzistów. Teraz, możesz tylko wywalczyć sobie życie." Dodała Miori. |
|
|
Ilidan |
Wysłany: Sob 20:39, 15 Maj 2010 Temat postu: |
|
Hizno zrozumiałem jaki błąd popełniłem raniąc cię wtedy i chciałbym ci to w jakiś sposób wynagrodzić. |
|
|
HidesHisFace |
Wysłany: Sob 14:17, 15 Maj 2010 Temat postu: |
|
"Miałeś nie wracać. Głupiś." Mówi Hizna, lakonicznie, jak zawsze.
Udrael szepcze coś w nieznanym rycerzowi języku i oddala się wraz z resztą swoich wojowników, zostawiając Miori i Hiznę wraz z człowiekiem. |
|
|
Ilidan |
Wysłany: Pią 15:07, 14 Maj 2010 Temat postu: |
|
W końcu cię odnalazłem.
Po tylu miesiącach poszukiwań.
Moje modlitwy zostały wysłuchane. |
|
|